Tynki - koniec!
Data dodania: 2011-10-08
Myśleliśmy, że się nie doczekamy, ale doczekaliśmy się tego etapu. Wprawdzie jest to tylko pozór zakończenia budowy, ale i tak cieszy niezmiernie. Panowie od tynków zrobili wszystko sprawnie i dokładnie. No nie ma się do czego przyczepić. Owszem ryzykowali tynkując w deszczowe dni, ale mieliśmy wszyscy szczęście, że albo padało delikatnie, albo wiatr był z innej strony niż tynkowanie albo przestawało padać na czas schnięcia. Uff... Teraz poddasze i kotłownia. Trzeba zacząć grzać na zimę, żeby budynek się wygrzał i na wiosnę można przecinać wstęgę..