Woda!
Kolejny krok na drodze do zamieszkania. Woda. Wlasnie dzisiaj kopnęło mnie to szczęscie i zadzwonili do mnie z WOD-KAN'u ze Skierniewic. "Panie Pawle jedziemy do Pana, będziemy za pól godziny". Ciekawe co byłoby gdybym był w pracy. Na szczęscie mam urlop. Panowie przyjechali, pomarudzili, pobluźnili na siebie i zabrali się do pracy. Po paru godzinach robota była zrobiona. Prawie;-). Zabrakło wodomierza... No i mam wodę, ale jej nie mam. Czekam na wodomierz i wtedy będę mógł podlewać metrami sześciennymi do woli. Uff, najważniejsze, że wydzwoniłem sobie to podłączenie. Poniżej kilka fotek.
tutaj Pan wkręca się w główny wodociąg.